Mnożenie na wesoło. "Matematyka jest alfabetem, przy pomocy którego Bóg opisał wszechświat." Galileusz. . „Nudzisz się, to poucz się tabliczki mnożenia”, każdy w dzieciństwie słyszał te słowaona potrafi spędzić sen z powiek niejednemu dziecku, rodzicom oczywiście teżjej zawiłość dzieci poznają już w pierwszej
Wiersz stanowi opis przedziwnego miejsca, ostatniego postoju w drodze, której niedookreśloność (nie znamy jej celu, a czy znają go podróżni – pozostaje 4 Przekład: K.S.-H. Nie miejsce tu, by „tłumaczyć się” z wszystkich decyzji translatorskich, jakie musiałam podjąć, by przełożyć wiersze Lagerkvista na język polski.
O szkoło, nasza wspaniała, gromada młodzieży zebrała się cała. Do hymnu twojego wszyscy wstają, i na ustach uśmiech mają. Podziękowania i przemówienia końca nie mają, ile tu serca tobie szkoło wszyscy dają. O szkoło, nasza wspaniała, tyś, co naukę nam dała. Teraz my Ci dziękujemy, i młodszych do nauki nawołujemy.
Poniżej znajdziecie najlepsze życzenia na Dzień Chłopaka 2023. oryginalne i miłosne wierszyki dla kolegi lub partnera. oprac.: Anna Nowak. 1 października 2023, 9:30 by to wszystko
Wstawaj śpiochu. W kolorowej szacie. W sosnowym lesie. W strugach deszczu. Wszechświat. Wszedłeś jak burza. Wszystkich Świętych. Wszystko dla ciebie. Wszystko jest możliwe.
Stary człowiek na wygnaniu. Zabrakło miejsca przy stole. Przy którym siadał z rodziną. Za którą by oddał życie swoje. Zadany cios prosto w serce. Które krwawi bezustannie. W obcych pokłada nadzieję. Zanim śmierć oczy zamknie. Takie czasy nastały, że dziś do wystroju młodych życia nie pasuje człowiek chory i stary.
Zapraszamy na kolejną odsłonę cyklu "Poezja dla dzieci na wesoło" , w którym prezentujemy naszą interpretację wiersza Juliana Tuwima pt. "O Grzesiu kłamczuch
Jeszcze nie pora na życia cienie. Barw tęczy pragnę w szare dni. Uśmiechu i splotu rąk pocałunkiem. Pobudzę szczęście zaspanej krwi. Zatańczę z muzą dla ciebie świtem. Proszę o spacer horyzontem pisany. W nim na nowo otulimy przyszłość. Czerwonym i czarną ugościmy lniany. Wraz z wnukami co w nas widzą miłość.
O krytyce na wesoło Poniżej zamieszczam wiersz anonimowego autora oraz (również anonimową) analizę tegoż utworu. Słońce w górze zapie**ala, żaba w wodzie du*ę moczy, Ku*wa, co za dzień uroczy Anonim Analiza wiersza Wiersz jednozwrotkowy, trzywersowy z rymem sylabowym, z równomiernie rozłożonym akcentem.
GABRYSIA Taka dziewczyna jak Gabrysia do starości zachowa swego starego misia. GERTRUDA Rzadko dziewczynie imieniem Gertruda karierę głośną zrobić się uda. GOSIA Ten, kto kiedyś spotkał Gosię wie, że ona ma wszystko w nosie.Hania lubi czytać baśnie gdy może - to czyta właśnie. IRA Gdy zestarzeje się Irka ma na swym koncie
Pk9p. Więcej wierszy na temat: Życie « poprzedni następny » bierzmy zycie na wesolo pijmy wino, skaczmy w kolo tak niewiele przeciez trzeba aby przeniesc sie do nieba czas ucieka jak szalony starosc lapie nas w swe szpony gniecie kosci, sciska stawy niszczy chec nam do zabawy smiech - kuracja dobrze znana smiejmy sie wiec juz od rana wieczorami zas dla draki rozrabiajmy jak sztubaki plecmy glupstwa, grajmy w karty robmy sobie rozne zarty smiejmy sie wiec z siwej glowy albo z lysej do polowy gdy zbierzemy sie do kupy smiejmy sie tez z grubej pupy bierzmy zycie na wesolo pijmy wino tanczmy w kolo tak niewiele nam juz trzeba zeby przeniesc sie do nieba Dodano: 2008-05-12 13:11:30 Ten wiersz przeczytano 23054 razy Oddanych głosów: 40 Aby zagłosować zaloguj się w serwisie « poprzedni następny » Dodaj swój wiersz Wiersze znanych Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński Juliusz Słowacki Wisława Szymborska Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński Halina Poświatowska Jan Lechoń Tadeusz Borowski Jan Brzechwa Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer więcej » Autorzy na topie kazap Ola Bella Jagódka anna AMOR1988 marcepani więcej »
W tym miejscu znajdują się wszystkie wiersze Wisławy Szymborskiej, które wywarły na mnie wrażenie. Zbiór jest systematycznie uzupełniany. Gdybyś miał/a jakieś sugestie lub wątpliwości, co do źródeł lub treści, lub chciał/a się podzielić swoimi spostrzeżeniami, zapraszam do kontaktu ze mną lub dyskusji. Po wiersze innych autorów zapraszam tutaj. ………… Rozmowa z kamieniem Pukam do drzwi kamienia. – To ja, wpuść mnie. Chcę wejść do twego wnętrza, rozejrzeć się dokoła, nabrać ciebie jak tchu. – Odejdź – mówi kamień. – Jestem szczelnie zamknięty. Nawet rozbite na części będziemy szczelnie zamknięte. Nawet starte na piasek nie wpuścimy nikogo. Pukam do drzwi kamienia. – To ja, wpuść mnie. Przychodzę z ciekawości czyste. Życie jest dla niej jedyną okazją. Zamierzam przejść się po twoim pałacu, a potem jeszcze zwiedzić liść i kroplę wody. Niewiele czasu na to wszystko mam. Moja śmiertelność powinna cię wzruszyć. – Jestem z kamienia – mówi kamień – i z konieczności muszę zachować powagę. Odejdź stąd. Nie mam mięśni śmiechu. Pukam do drzwi kamienia. – To ja, wpuść mnie. Słyszałam, że są w tobie wielkie puste sale, nie oglądane, piękne nadaremnie, głuche, bez echa czyichkolwiek kroków. Przyznaj, że sam niedużo o tym wiesz. – Wielkie i puste sale – mówi kamień – ale w nich miejsca nie ma. Piękne, być może, ale poza gustem twoich ubogich zmysłów. Możesz mnie poznać, nie zaznasz mnie nigdy. Całą powierzchnią zwracam się ku tobie, a całym wnętrzem leżę odwrócony. Pukam do drzwi kamienia. – To ja, wpuść mnie. Nie szukam w tobie przytułku na wieczność. Nie jestem nieszczęśliwa. Nie jestem bezdomna. Mój świat jest wart powrotu. Wejdę i wyjdę z pustymi rękami. A na dowód, że byłam prawdziwie obecna, nie przedstawię niczego prócz słów, którym nikt nie da wiary. – Nie wejdziesz – mówi kamień. – Brak ci zmysłu udziału. Żadem zmysł nie zastąpi ci zmysłu udziału. Nawet wzrok wyostrzony aż do wszechwidzenia nie przyda ci się na nic bez zmysłu udziału. Nie wejdziesz, masz zaledwie zamysł tego zmysłu, ledwie jego związek, wyobraźnię Pukam do drzwi kamienia. – To ja, wpuść mnie. Nie mogę czekać dwóch tysięcy wieków na wejście pod twój dach. – Jeżeli mi nie wierzysz – mówi kamień – zwróć się do liścia, powie to, co ja. Do kropli wody, powie to, co liść. Na koniec spytaj włosa z własnej głowy. Śmiech mnie rozpiera, śmiech, olbrzymi śmiech, którym śmiać się nie umiem. Pukam do drzwi kamienia. – To ja, wpuść mnie. – Nie mam drzwi – mówi kamień. Nic dwa razy Nic dwa razy się nie zdarza i nie zdarzy. Z tej przyczyny zrodziliśmy się bez wprawy i pomrzemy bez rutyny. Choćbyśmy uczniami byli najtępszymi w szkole świata, nie będziemy repetować żadnej zimy ani lata. Żaden dzień się nie powtórzy, nie ma dwóch podobnych nocy, dwóch tych samych pocałunków, dwóch jednakich spojrzeń w oczy. Wczoraj, kiedy twoje imię ktoś wymówił przy mnie głośno, tak mi było, jakby róża przez otwarte wpadła okno. Dziś, kiedy jesteśmy razem, odwróciłam twarz ku ścianie. Róża? Jak wygląda róża? Czy to kwiat? A może kamień? Czemu ty się, zła godzino, z niepotrzebnym mieszasz lękiem? Jesteś – a więc musisz minąć. Miniesz – a więc to jest piękne. Uśmiechnięci, współobjęci spróbujemy szukać zgody, choć różnimy się od siebie jak dwie krople czystej wody. Akrobata Z trapezu na trapez, w ciszy po po nagle zmilkłym werblu, przez przez zaskoczone powietrze, szybszy niż niż ciężar ciała, które znów znów nie zdążyło spaść. Sam. Albo jeszcze mniej niż sam, mniej, bo ułomny, bo mu brak brak skrzydeł, brak mu bardzo, brak, który go zmusza do wstydliwych przefrunięć na nieupierzonej już tylko nagiej uwadze. Mozolnie lekko, z cierpliwą zwinnością, w wyrachowanym natchnieniu. Czy widzisz jak on się czai do lotu, czy wiesz jak on spiskuje od głowy do stóp przeciw takiemu jakim jest, czy wiesz, czy widzisz jak chytrze się przez dawny kształt przewleka i żeby pochwycić w garść rozkołysany świat nowo zrodzone z siebie wyciąga ramiona – piękniejsze ponad wszystko w jednej tej w tej jednej, która zresztą już minęła, chwili. Album Nikt w rodzinie nie umarł z miłości. Co tam było to było, ale nic dla mitu. Romeowie gruźlicy? Julie dyfrerytu? Niektórzy wręcz dożyli zgrzybiałej starości. Żadnej ofiary braku odpowiedzi na list pokropiony łzami! Zawsze w końcu zjawiali się sąsiedzi z różami i binokularami. Żadnego zaduszenia w stylowej szafie, kiedy to raptem wraca mąż kochanki! Nikomu te sznurówki, mantylki firanki, falbanki nie przeszkodziły wejść na fotografię. I nigdy w duszy piekielnego Boscha! I nigdy z pistoletem do ogrodu! (Konali z kulą w czaszce, ale z innego powodu i na polowych noszach) Nawet ta, z ekstatycznym kokiem i oczami podkutymi jak po balu, odpłynęła wielkim krwotokiem nie do ciebie, danserze, i nie z żalu. Może ktoś, dawniej, przed dagerotypem – ale z tych, co w albumie, nikt, o ile wiem. Rozśmieszały się smutki, leciał dzień za dniem, a oni, pocieszeni, znikali na grypę. Utopia Wyspa, na której wszystko się wyjaśnia. Tu można stanąć na gruncie dowodów. Nie ma dróg innych oprócz drogi dojścia. Krzaki aż uginają się od odpowiedzi. Rośnie tu drzewo Słusznego Domysłu o rozwikłanych odwiecznie gałęziach. Olśniewajśco proste drzewo Zrozumienia przy źródle, co się zwie Ach Więc To Tak. Im dalej w las, tym szerzej się otwiera Dolina Oczywistości. Jeśli jakieś zwątpienie, to wiatr je rozwiewa. Echo bez wywołania głos zabiera i wyjaśnia ochoczo tajemnice światów. W prawo jaskinia, w której leży sens. W lewo jezioro Głębokiego Przekonania. Z dna odrywa się prawda i lekko na wierzch wypływa. Góruje nad doliną Pewność Niewzruszona. Ze szczytu jej roztacza się istota rzeczy. Mimo powabów wyspa jest bezludna, a widoczne po brzegach drobne ślady stóp bez wyjątku zwrócone są w kierunku morza. Jak gdyby tylko odchodzono stąd i bezpowrotnie zanurzano się w topieli. W życiu nie do pojęcia.
Więcej wierszy na temat: Ciało Mile widziane uwagi Wiersz traktuję jako humorystyczny:) Echże starości ty moja przyszłaś jak wesz do kożucha. Odejdź i zostaw mnie proszę. Dlaczego nie chcesz posłuchać? Mówisz, że kochasz mnie bardzo. Dozgonnie pragniesz być ze mną. Jak tak ma miłość wyglądać, to wolę grobową ciemność. Bo cóż mi jest po niej powiedz, gdy jestem jak niedołęga. Choć dziewcząt wokoło mrowie, tylko w marzeniach ich sięgam. Przez ciebie straciłem wartość, już nie chce się nawet pisać. A to co stało przykładem, niestety, luźno mi zwisa. Napisany: 2021-09-11 Dodano: 2021-09-11 12:32:33 Ten wiersz przeczytano 3626 razy Oddanych głosów: 98 Aby zagłosować zaloguj się w serwisie Dodaj swój wiersz Wiersze znanych Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński Juliusz Słowacki Wisława Szymborska Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński Halina Poświatowska Jan Lechoń Tadeusz Borowski Jan Brzechwa Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer więcej » Autorzy na topie kazap Ola Bella Jagódka anna AMOR1988 marcepani więcej »
Anonim 473 cytaty, 4 cytaty o starości Platon 78 cytatów, 3 cytaty o starości ↓↓ pokaż więcej autorów ↓↓ Galeria - kliknij aby powiększyć Kombinacje kategorii Cytaty o starości i o młodości, młodość (21)Cytaty o starości i o sobie (14)Cytaty o starości i życiowe, o życiu (6)Cytaty o starości i obserwacje (5)Cytaty o starości i filozoficzne (4)Cytaty o starości i przysłowia (4)Cytaty o starości i radzące (4)Cytaty o starości i z przysłów polskich (4)Cytaty o starości i katastroficzne, pesymistyczne (3)Cytaty o starości i o człowieku, ludziach (3)Cytaty o starości i o dzieciach (3)Cytaty o starości i o kobietach (3)Cytaty o starości i o miłości (3)Cytaty o starości i o sercu (3)Cytaty o starości i o śmierci (3)Cytaty o starości i o czasie (2)Cytaty o starości i o emocjach (2)Cytaty o starości i o mądrości (2)Cytaty o starości i o nauce, naukowe (2)Cytaty o starości i o przyrodzie, naturze, biologii (2)Cytaty o starości i o zdrowiu (2)Cytaty o starości i buddyjskie (1)Cytaty o starości i motywacyjne (1)Cytaty o starości i o alkoholu (1)Cytaty o starości i o dniu (1)Cytaty o starości i o małżeństwie (1)Cytaty o starości i o mężczyznach (1)Cytaty o starości i o oczach (1)Cytaty o starości i o paradoksie, absurdzie (1)Cytaty o starości i o pięknie (1)Cytaty o starości i o podróżach (1)Cytaty o starości i o samotności (1)Cytaty o starości i o strachu (1)Cytaty o starości i o szaleństwie (1)Cytaty o starości i o słowach (1)Cytaty o starości i o umyśle, duszy (1)Cytaty o starości i o urodzie (1)Cytaty o starości i o wierze (1)Cytaty o starości i o władzy (1)Cytaty o starości i o świecie (1)Cytaty o starości i oskarżycielskie (1)Cytaty o starości i polityczne, o polityce (1)Cytaty o starości i religijne, o religii (1)Cytaty o starości i socjalistyczne, komunistyczne (1)Cytaty o starości i socjologiczne (1)Cytaty o starości i z utworów muzycznych (1)Cytaty o starości i zaczepno-obronne (1)Cytaty o starości i śmieszne (1) ↓↓ pokaż więcej kombinacji kategorii ↓↓ Losowy obrazek z cytatem - co 10 minut losowanie Umieść ten obrazek na swojej stronie / blogu, kopiując kod html poniżej, a co 10 minut pojawi się losowy cytat z tej kategorii: Starość dopada cię wtedy, gdy większość ludzi w twoim notatniku z adresami to lekarze. Starość jest jak wszystko inne. Aby odnieść sukces, musisz wcześnie zacząć. Ludzie w wieku 70 lat wciąż mogą wieść niesamowite życie. Zdrowie jest najważniejsze. Kiedy człowiek jest młody, próbuje wyprzedzić świat. Potem zaledwie dotrzymuje mu kroku, aż wreszcie zaczyna być przez świat wyprzedzany. Im jestem starszy, tym bardziej chce mi się śmiać i tym mniej się śmieję. Zaś dowcipów nie opowiadam prawie nigdy. Starość to jest coś takiego bez wyjścia. Kiedy jesteś młodszy, czujesz, że praca to praca, a relacje są łatwe. Kiedy się starzejesz, zdajesz sobie sprawę, że trzeba pracować nad związkami, aby je utrzymać. Starzy mężczyźni wywołują wojny. Ale to młodzież musi walczyć i umrzeć. Każdy wiek ma goryczy, ma swoje przywary; Syn się męczył nad książką, stękał ojciec stary. Ten nie miał odpoczynku, a tamten swobody: Płakał ojciec, że stary; płakał syn, że młody. Zasadnicza różnica między dzieciństwem a starością polega na tym, że nasze dzieciństwo pamiętają rodzice, a starość – nasze dzieci (o ile je mamy). Kiedy jesteś młody, masz wielką rolkę taśmy filmowej, prawda? Wydaje się, że rolka obraca się powoli. Czas mija, taśmy zostaje coraz mniej i mniej, a rolka obraca się coraz szybciej i szybciej. Po czterdziestce człowiek wie, Na co stać go, na co nie, Co jest dobre, a co złe, Po czterdziestce człowiek wie! Starzy ludzie cierpią na mniej chorób niż młodzi, ale za to te nigdy ich nie opuszczają. Co teraz jest stare, kiedyś było nowe. Bezbolesna śmierć w takim podeszłym wieku nie ma w sobie nic dramatycznego. Spływa pogodnie jak sen po długim dniu wypełnionym pracą. Starość nie chroni nas przed miłością, ale miłość chroni nas przed starością. Dla mnie starość jest zawsze piętnaście lat starsza niż ja. Z wiekiem nie rośniemy ani lepiej, ani gorzej, tylko bardziej przypominamy siebie. Im bardziej się człowiek starzeje, tym mocniej czuje, że umiejętność cieszenia się chwilą bieżącą jest cennym darem podobnym do stanu łaski. Mam 80 lat, i nie wiem co będę robił jak dorosnę.